sobota, 2 listopada 2013

...

Podczytuję wiele różnych blogów i zawsze trochę zazdroszczę ludziom je piszącym tego jak fantastycznie potrafią ubierać swoje myśli w słowa.
Posty, które zamiszczają na swoich stronach aż chce się czytać, po przeczytaniu czuję się ten niedosyt i z niecierpliwością oczekuje kolejnych wpisów.
Ubolewam nad tym, że ja nie potrafię tak pisać...
Często swoich myśli nie umiem dobrze poukładać i wszystkich tu spisać...
Mój raczej ścisły umysł nie pozwala prowadzić mojego bloga tak jakbym tego chciała.
Myśli nie wyrazisz wzorem chemicznym :) Ach... ta chemia :) Pamiętam jak łykałam ją w locie zarówno w LO jak i później w szkole kosmetycznej a j.polski?
No niestety... zawsze słabo wychodziło mi pisanie opowiadań czy rozprawek.
I skutki są jakie są ;)
Ale to wszystko utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że nie można być "mistrzem" we wszystkich dziedzinach. Zawsze jest coś za coś.
W każdym bądź razie piszę i będę pisała po swojemu, prostym, ale mam nadzieję zrozumiałym dla wszystkich językiem :)
I z tego miejsca pozdrawiam wszystkich Czytelników moich "wymęczonych zapisków" ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz