Postaram się w tym poście nadrobić zaległości :)
Najpierw z maja ;)
Plan na maj: turnus rehabilitacyjny w Wągrowcu. A wiecie jak to jest kiedy coś się planuje? No właśnie... Niecały tydzień przed wyjazdem Darię dopadło jakieś choróbsko, gorączka, zero apetytu. Podłamałam się. Początek turnusu zaplanowany na niedzielę, 10.05 a Daria totalnie bez sił... Średnio widziałam ten nasz wyjazd...
W piątek rano byłyśmy u dr, który przepisał leki i powiedział żeby absolutnie nie rezygnować z turnusu bo do niedzieli jej przejdzie. Nie wierzyłam, ale stało się tak jak powiedział :) w niedzielę rano Daria wyglądała tak jakby w ogóle nie chorowała :)
W piątek rano byłyśmy u dr, który przepisał leki i powiedział żeby absolutnie nie rezygnować z turnusu bo do niedzieli jej przejdzie. Nie wierzyłam, ale stało się tak jak powiedział :) w niedzielę rano Daria wyglądała tak jakby w ogóle nie chorowała :)
Na turnusie jak zwykle, mega dzielna dziewczyna a grafik był wyjątkowo napięty.
A teraz streszczenie z wakacji ;)
W czerwcu krótki 5 dniowy turnus z Uniquecenter :) terapie które proponuje Unique zupełnie róznią się od tych na które Daria uczęszcza na co dzień i to jest fajne. Nie ma jak wszechstronna stymulacja ;)
Na początku lipca podjęłyśmy próbę pożegnania z pampersem i uwagaaaa, udało się!!! Nie rozstawałyśmy się na krok z nocnikiem :) zabierałyśmy go nawet na spacer ;) ale opłaciło się ;) Po 5 dniach Daria wiedziała już o co chodzi z tym hasłem 'si si' ;) To jest nasz ogromny sukces! Nie wierzyłam, że przyjdzie to tak łatwo :)
Czego jeszcze się nauczyła? Liczy do 10 po polsku i angielsku :D zna wszystkie kolory, ale tylko po angielsku, chyba jest to po prostu łatwiejszy dla Darii język ;) Co prawda powtarza bardzo niewyraźnie i trochę po swojemu ale my wiemy o co chodzi ;) kolorki nigdy jej się nie mylą, 'papul' to zawsze jest purple a 'bu' blue :) rozpoznaje też sporo literek :)
Mowy jako takiej nie ma, ale x razy dziennie pojawia się typowe williamsowe 'cześć' ;)
Poza tym Daria próbuje powtarzania innych słówek. Najlepiej widać to kiedy uczymy się wierszyków lub piosenek. Najważniejsze jednak, że cały czas robi postępy a ja wierzę, że jeszcze będzie gadułą :) I naprawdę już nie mogę się tego doczekać :)
Pod koniec sierpnia zaczęłyśmy 2 tygodniowy turnusik terapii ręki z Anią Dacyk albo inaczej, turnusik terapii kończyny górnej, bo nie jest to typowa terapia ręki z różnymi układankami, zabawą z masą plastyczną itp.
Ania wymiata :) naprawdę jest świetna w tym co robi i polecam, polecam, polecam ją i jej terapię wszystkim!
Darii bardzo służy terapia ręki według Ani Dacyk i już umówiłyśmy się na kolejny turnusik :) tym razem na grudzień :)
Oczywiście nie myślcie sobie, że Daria tylko pracowała w wakacje :) był też czas na odpoczynek ;)
Wrzesień wiadomo- przedszkole :) Darka jest ze swoją ubiegłoroczną grupą, tak więc wszystko i wszyscy są jej dobrze znani :) ma dużo koleżanek i chyba naprawdę jest w grupie lubiana :) Byłam świadkiem kilku takich sympatycznych scen z udziałem jej koleżanek, dzięki którym wydaje mi się że naprawdę jest w przedszkolu szczęśliwa :)
W tym roku po raz pierwszy miała pasowanie na przedszkolaka :)
W październiku Darcia troszkę poważniej przychorowała. Pierwszy raz w życiu miała zapalenie oskrzeli :( na szczęście szybko stanęła na nogi, ale bez antybiotyku się nie obyło niestety...
Z końcem października zaczęłyśmy terapię mikropolaryzacji mózgu. Terapia nie jest powszechnie stosowana i niestety jest dość kosztowna ale liczymy, że przyniesie upragnione efekty. Za wiele o niej teraz nie napiszę, bo serię musimy powtórzyć za 3 miesiące i dopiero wtedy będę mogła jakoś terapię podsumować, ale na pewno poświęcę jej oddzielnego posta ;)
Kończę swój lekko chaotyczny wpis z zaległościami miłym akcentem ;) tydzień temu Dareczka świętowała swoje 4 urodzinki :)
Imprezka oczywiście była, motyw przewodni: Frozen ;) Po raz kolejny robiłam dla Darki torcik, w tym roku z Elsą :) Wyszedł jak wyszedł, smakował jak smakował ale najważniejsze, że się mojej córce podobał :) :) :)
Tym razem miałyśmy pokój z widokiem na jeziorko ;)
Filip, nie łam się to tylko 2 tygodnie xD
'Pająk'
;)
Ulubione zajęcia- refleksoterapia :)
Nauka nawlekania na sznurek :) teraz Daria doszła już do takiej wprawy, że radzi
sobie nawet z bardzo małymi elementami :)
A teraz streszczenie z wakacji ;)
W czerwcu krótki 5 dniowy turnus z Uniquecenter :) terapie które proponuje Unique zupełnie róznią się od tych na które Daria uczęszcza na co dzień i to jest fajne. Nie ma jak wszechstronna stymulacja ;)
Na początku lipca podjęłyśmy próbę pożegnania z pampersem i uwagaaaa, udało się!!! Nie rozstawałyśmy się na krok z nocnikiem :) zabierałyśmy go nawet na spacer ;) ale opłaciło się ;) Po 5 dniach Daria wiedziała już o co chodzi z tym hasłem 'si si' ;) To jest nasz ogromny sukces! Nie wierzyłam, że przyjdzie to tak łatwo :)
Czego jeszcze się nauczyła? Liczy do 10 po polsku i angielsku :D zna wszystkie kolory, ale tylko po angielsku, chyba jest to po prostu łatwiejszy dla Darii język ;) Co prawda powtarza bardzo niewyraźnie i trochę po swojemu ale my wiemy o co chodzi ;) kolorki nigdy jej się nie mylą, 'papul' to zawsze jest purple a 'bu' blue :) rozpoznaje też sporo literek :)
Mowy jako takiej nie ma, ale x razy dziennie pojawia się typowe williamsowe 'cześć' ;)
Poza tym Daria próbuje powtarzania innych słówek. Najlepiej widać to kiedy uczymy się wierszyków lub piosenek. Najważniejsze jednak, że cały czas robi postępy a ja wierzę, że jeszcze będzie gadułą :) I naprawdę już nie mogę się tego doczekać :)
Pod koniec sierpnia zaczęłyśmy 2 tygodniowy turnusik terapii ręki z Anią Dacyk albo inaczej, turnusik terapii kończyny górnej, bo nie jest to typowa terapia ręki z różnymi układankami, zabawą z masą plastyczną itp.
Ania wymiata :) naprawdę jest świetna w tym co robi i polecam, polecam, polecam ją i jej terapię wszystkim!
Darii bardzo służy terapia ręki według Ani Dacyk i już umówiłyśmy się na kolejny turnusik :) tym razem na grudzień :)
Oczywiście nie myślcie sobie, że Daria tylko pracowała w wakacje :) był też czas na odpoczynek ;)
Wakacje w Augustowie xD
Wrzesień wiadomo- przedszkole :) Darka jest ze swoją ubiegłoroczną grupą, tak więc wszystko i wszyscy są jej dobrze znani :) ma dużo koleżanek i chyba naprawdę jest w grupie lubiana :) Byłam świadkiem kilku takich sympatycznych scen z udziałem jej koleżanek, dzięki którym wydaje mi się że naprawdę jest w przedszkolu szczęśliwa :)
W tym roku po raz pierwszy miała pasowanie na przedszkolaka :)
W październiku Darcia troszkę poważniej przychorowała. Pierwszy raz w życiu miała zapalenie oskrzeli :( na szczęście szybko stanęła na nogi, ale bez antybiotyku się nie obyło niestety...
Z końcem października zaczęłyśmy terapię mikropolaryzacji mózgu. Terapia nie jest powszechnie stosowana i niestety jest dość kosztowna ale liczymy, że przyniesie upragnione efekty. Za wiele o niej teraz nie napiszę, bo serię musimy powtórzyć za 3 miesiące i dopiero wtedy będę mogła jakoś terapię podsumować, ale na pewno poświęcę jej oddzielnego posta ;)
Kończę swój lekko chaotyczny wpis z zaległościami miłym akcentem ;) tydzień temu Dareczka świętowała swoje 4 urodzinki :)
z kuzynostwem :)
Imprezka oczywiście była, motyw przewodni: Frozen ;) Po raz kolejny robiłam dla Darki torcik, w tym roku z Elsą :) Wyszedł jak wyszedł, smakował jak smakował ale najważniejsze, że się mojej córce podobał :) :) :)
Pozdrawiamy! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz