środa, 12 czerwca 2013

Przełom


Tak jak pisałam wcześniej od początku miesiąca jeżdżę z Darią na rehabilitację do Suwałk.
Zanim rozpoczął się "turnus" byłam już psychicznie przygotowana na pół godziny Darkowych ćwiczeń połączonych z półgodzinnym darciem się wniebogłosy. Tak było przecież zawsze.
Daria nie lubi ćwiczyć, przepraszam- nie lubiła :)
Nawet nie wiem jak to się stało, ale się stało :)
Uwagaaa! Daria nie płacze podczas zajęć!!! :D :D :D Nieprawdopodobne a jednak.
Rehabilitantki też są mile zaskoczone :)
Dziś Daria nawet trochę się uśmiechała ćwicząc :)
Nie mam pojęcia jak i czym ją przekupiły? :) Nieważne. Jestem happy :)
Chciałabym, żeby już zawsze tak wyglądały ćwiczenia z rehabilitantkami. Aż chce się jeździć na zajęcia!
Oby Darce nic się nie odmieniło...
Jako ciekawostkę dodam, że Daria nie płacze tylko na ćwiczeniach w Suwałkach.
Wczoraj byłyśmy na rehabilitacji w ramach wczesnego wspomagania w PPP i niestety mała znowu dała pokaz swojej frustracji. Pan Jacek starał się jak mógł, ale najwyraźniej musi pogadać z Paniami z suwalskiego ośrodka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz